Tunel średnicowy pod Łodzią, który ma połączyć Dworzec Łódź Fabryczna z Dworcem Łódź Kaliska, dzięki czemu ten pierwszy stanie się dworcem przelotowym, z możliwością kontynuowania podróży, to jedna z największych inwestycji w mieście. Niestety w ostatnim czasie pojawiły się sygnały, że może ona być zagrożona przez rosnące ceny i koszty. Politycy Lewicy dopytują przedstawicieli rządu PiS, czy są przygotowani na taką ewentualność i jak zamierzają przeciwdziałać upadkowi kluczowej inwestycji kolejowej w mieście.
"Realizowana jest jedna z większych inwestycji w mieście. Przekopujemy podziemne centrum Łodzi, żeby połączyć dwa dworce, Łódź Fabryczną z Łodzią Kaliską. Nigdy nie mieliśmy wątpliwości, że nowoczesny Dworzec Fabryczny będzie zdawał egzamin jedynie, gdy nie będzie dworcem ślepym, tylko będzie dworcem połączonym z dworcem Kaliskim. Zawsze kibicowaliśmy tej inwestycji, zawsze ją wspieraliśmy, zarówno w parlamencie, jak i w samorządzie. Natomiast to, co wydarzyło się kilkanaście dni temu, gdzie podwykonawcy nie dostali swoich wynagrodzeń, powoduje, że zaczynamy się bardzo martwić o tę inwestycję. Mimo tego, że ten kryzys został chwilowo zażegnany, i bardzo dobrze bo podwykonawcy dostali swoje wynagrodzenia, to dochodzą do nas bardzo niepokojące informacje, że kontrakt, który został wynegocjowany i podpisany kilka lat temu, nie spełnia wymogów rynkowych. Wykonawca sygnalizuje, że przy tej cholernej drożyźnie, przy wyższych kosztach pracy, przy wyższych cenach paliwa, może ten kontakt nie zostać zrealizowany" – alarmował łódzki poseł Tomasz Trela, współprzewodniczący Nowej Lewicy w województwie łódzkim.
Parlamentarzysta Lewicy podkreślał, że jeśli główny wykonawca zrezygnuje, to samorząd nie jest w stanie finansowo poradzić sobie z dokończeniem tej inwestycji. Może to zrobić jedynie rząd. Poinformował, że kilka dni wcześniej skierował do premiera pismo, w którym dopytuje, czy premier zna temat, czy jest przygotowany na taką sytuację, czy ma przygotowane plany na wypadek rezygnacji głównego wykonawcy i czy dopuszcza renegocjacje kontraktu.
"Ostatnimi czasy wojewoda Bocheński mocno fantazjuje sobie na temat Centralnego Portu Komunikacyjnego, Kolei Dużych Prędkości i właśnie Tunelu Średnicowego pod Łodzią, chwaląc się nią na Facebooku. A co w tym czasie robi rząd PiS, którego wojewoda Bocheński jest przedstawicielem w województwie? W ramach Programu Inwestycji Strategicznych przyznaje Łodzi 65 mln zł i chwali się, że to jest jedno z największych dofinansowań w województwie łódzkim, czyli z 2 miliardów 307 milionów w ramach Programu Inwestycji Strategicznych, Łódź dostaje 65 milionów, czyli niecałe 3%, a wojewoda Bocheński mówi, że to bardzo wiele. W ramach polskiego ładu Łódź musiała ograniczyć budżet na inwestycje o 300 mln zł, a rząd PiS łaskawie oddaje z tego 65 mln zł i chwali się, że to bardzo dużo" – zauważył Grzegorz Majewski, Sekretarz Łódzkiej Rady Wojewódzkiej.
Polityk Lewicy zażądał od wojewody i rządu PiS rekompensat za degradację infrastruktury wokół inwestycji realizowanych przez rząd. Wysokość tych rekompensaty ocenił na 235 mln zł, czyli niemal dokładnie tyle, ile Łódź straciła na Polskim Ładzie, flagowym programie rządu PiS.